Akwamanile

Akwamanilia

Akwamanile, akwamanilia, akwamanila – metalowe naczynia na wodę (dzbany, pierwotnie misy), służące do polewania rąk. Najczęściej o kształcie zoomorficznym lub antropomorficznym. Najczęściej odlewano je z brązu lub srebra, były też bogato dekorowane. Od VI wieku stosowane do ablucji w liturgii chrześcijańskiej – porównaj umywanie rąk. Określa się tak jednak również naczynia służące do ablucji świeckich, przy stole. Przez analogię nazywa się tak naczynia służące do ablucji występujące w innych kulturach, zwłaszcza arabskie i perskie, produkowane od VII wieku n.e. W XVI wieku zaprzestano ich produkcji w Europie – pod koniec średniowiecza jako naczynie codziennego użytku służące do polewania rąk pojawił się dzban określany terminem “nalewka”, a także jego forma aiguière.


Nazewnictwo, pochodzenie, historia

Akwamanile to forma słowa w liczbie pojedynczej, spolszczenie łacińskiego aquamanile – spotyka się także inne formy, jak aquaemanale, aquimanile, aquiminale, aquiminarium. Akwamanilia to forma w liczbie mnogiej, spolszczenie łacińskiego aquamanilia – spotyka się także zapisy akwamanila (aquamaila), akwamanilla (aquamanilla). Słowo jest złożeniem łacińskiego aqua, aquae – “woda” i manus, manus – ręka. Wielość form wyrazowych wynika głównie z niestabilności łacińskiej ortografii średniowiecznej.

Zwyczaj umywania rąk w czasie posiłku istniał na starożytnym Wschodzie, w starożytnej Grecji, w starożytnym Rzymie. Jedzono wtedy rękoma, misy i miednice, nad którymi umywano ręce, były więc koniecznością. Z czasem naczynia takie znalazły zastosowanie także w liturgii chrześcijańskiej, podczas obmywania rąk w czasie ofiary eucharystycznej.

Akwamanile zazwyczaj posiada dwa otwory, osobny do nalewania wody i osobny do polewania nią rąk. Najstarsze znane egzemplarze zachodnie wytworzyła romańska sztuka mozańska (mozańsko-leodyjska, region rzeki Mozy we Francji i Niderlandach), a także sztuka Dolnej Saksonii. Większość zachowanych egzemplarzy wykonana jest z brązu, po wypolerowaniu przypominającego złoto. Akwamanilia wykonane z metali szlachetnych znane są jedynie z inwentarzy kościelnych.

Akwamanile jako naczynie liturgiczne

Naczynia stosowane do obmywania rąk przy obrzędach liturgicznych wykonywano zawsze z metalu, głównie ze srebra, brązu, miedzi lub cyny. Były one często bogato zdobione – przeważnie rytowanymi figurami i scenami z Biblii. W późniejszych czasach występowały także akwamanilia emaliowane. Do naszych czasów przetrwało zwłaszcza bardzo wiele akwamaniliów gotyckich (XIII-XV wiek) pochodzenia niemieckiego i flamandzkiego. Od końca XV wieku akwamanilia nie były już używane w czasie nabożeństw i zaprzestano ich wytwarzania, gdyż zastąpiły je ampułki. Dawne tradycje umywania rąk, zalecone przez synod kartagiński IV, zachowali jedynie biskupi.

Formy antropomorficzne i zoomorficzne akwamanilia przybierały głównie w sztuce dekoracyjnej średniowiecza, gotyckiej i romańskiej. Mogły to być np. gryf (Muzeum Berlińskie), pies (Sigmaringen), koń (Norymberga), rycerz na koniu (przykłady w Palazzo Bargello we Florencji i Museo Civico w Bolonii – XIII wiek, prawdopodobnie pochodzenia francuskiego), brodaty człowiek (Katedra w Akwizgranie).

Antropomorfizm i zoomorfizm występujący w akwamanilach wywodzi się ze sztuki Bliskiego Wschodu, głównie z Egiptu, Persji i Kaukazu. Takiego typu naczynia wschodnie znajdują się także w zbiorach polskich: Kolekcja Czartoryskich w Krakowie – naczynie z XI/XII wieku, prawdopodobnie pochodzenia egipskiego.

Akwamanila a lawetarze

Wykształcił się także inny typ akwamanile, znany jako lawetarz lub umywalka kapłańska (umywalnia kapłańska, lavabo). Są to zbiorniki z wodą do obmywania rąk, od XI wieku umieszczane w zakrystiach. Wykonane były przeważnie z brązu lub cyny, najczęściej miały kształt kociołka z uchem i lejkiem, często także kształt wieży lub zamku. Współcześnie znaleźć je można jedynie w niektórych zakrystiach zabytkowych – zwłaszcza na terenie Belgii.


Tagi
Encyklopedia religiiEncyklopedia sztuk pięknychLeksykon języka łacińskiegoWielka encyklopedia kulinarna

Dodaj komentarz